Dziś dzień w ogrodzie pod znakiem kreta, a właściwe jego wykurzania z ogrodu. Łagodna zima spowodowała, że krety poczuły się w ogrodzie jak u siebie w domu. Cały ogród warzywny w kretowinach, nie mówiąc o ogrodzie. Dziś zdecydowaliśmy się zniechęcić go do bycia w ogrodzie.
Ponieważ łapki, i odstraszacze są nieskuteczne, zakupiliśmy ciężką artylerię czyli świece dymne na krety. Taką świecę, zapaloną, wtyka się do nory i zatyka darnią.
W tamtym roku pomogło, pół roku był względny spokój od kretów.
Inne popularne sposoby to odstraszanie wibracjami – butelki na kijach, specjalne urządzenia odstraszające oraz łapki na krety.
Stosując łapki pamiętajmy o częstym ich sprawdzaniu, tak aby złapany kret miał szansę przeżycia. Można także do nor wsadzać odchody naszych milusińskich. Krety nie lubią tego zapachu.
Dobry sposób na pozbycie się niechcianych gości z posesji. Do tej pory stosowaliśmy elektryczne odstraszacze, ale ten sposób zdecydowanie sprawdził się w naszym ogrodzie najlepiej 🙂
[…] Inwestycja się opłacała, krety jak na razie wyniosły się. Jak coś to konwencjonalne świece na krety są zakupione. Za ogrodem na nieużytkach spostrzegłem wyleżane legowisko dzika. Zadomowił się […]