Stara brama na tyłach ogrodu już właściwie się nam rozsypała. Jej stan był na tyle opłakany, pamiętała czasy lat 50-tych 20 wieku, że zdecydowaliśmy się na nową bramę. Najpierw była opcja zakupu. Jednak żaden model nie był na tyle zgodny z naszymi oczekiwaniami.
Postanowiliśmy sobie zrobić własną bramę. Brama miała być przesuwna i na tyle szeroka by móc wjechać przyczepą campingową po dużym łuku.
Z obliczeń wyszło, że brama musi mieć 4m plus przeciwwaga, czyli w sumie 6m.
Brama musi być na tyle gęsta by nie przeszedł mały pies, a dodatkowo musi być zabezpieczona siatką na dole, aby nie przeszedł bardzo mały pies (chihuahua).
Do budowy nowej bramy wykorzystaliśmy część fundamentu starej bramy i stare słupki, oczywiście po renowacji. Brama przesuwa się na rolce na jednym ze słupków oraz na wózku jezdnym.
Od zakupu kątowników do zrobienia bramy upłynęło 3 tygodnie pracy na dworze pod namiotem w ogrodzie.
Było także trochę zabawy z zamontowaniem bramy, na rolki wsuwały ją cztery osoby, oraz z jej wyregulowaniem. Ostatecznie brama przesuwa się leciutko jakby nic nie ważyła.
Koszt bramy wyniósł niecałe 2000 zł, nie licząc naszej robocizny.
Na zdjęciach brama wjazdowa podczas budowy, montażu oraz gotowa brama.
Szacun